Małgorzata Strzałkowska - Straszny wierszyk
Strachów i straszydeł bez liku
-Rozkudłana czarownica,
Wilk, wyjący do księżyca,
diabeł, rodem aż z Tasmanii
i Drakula z Transylwanii,
wampir wielki jak kanapa,
Wielka Stopa, Czarna Łapa,
Wilkołaki z jednej paki,
I skrzeczące ryboptaki,
I paskudne trzy ropuchy,
I ryczące wściekłe duchy,
I straszydeł zastęp spory,
I potwory, i upiory,
I ziejące ogniem smoki
Oraz inne obiboki.
Wszystkim naszym Czytelnikom z okazji Święta Duchów,
wszystkiego co straszne i nie tylko
życzy Filia nr 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz